Turystyka na terenie Brzeszcz

Atrakcje


„Słodko i zaszczytnie jest umrzeć za ojczyznę” Horacy - obelisk walczącym w latach 1914-1921


kamien

Słowami Horacego hołd brzeszczanom, zaangażowanym w walki o niepodległość i granicę Ojczyzny w latach 1914-1921, oddają ich wdzięczni rodacy. W sąsiedztwie kościoła św. Urbana w Brzeszczach stoi skromny obelisk, w zasadzie kamień z wyrytą łacińską sentencją: ”Dulce et decorum est pro patria mori”.


Pomnik Grunwaldzki


kolumna

W 1910 r., chcąc uczcić pięćsetlecie Bitwy pod Grunwaldem i uroczyste obchody rocznicy w Krakowie, mieszkańcy Brzeszcz postanowili ufundować i wybudować na skrzyżowaniu ulicy Kościelnej i Piastowskiej Pomnik Grunwaldzki.


Kopalnia Węgla Kamiennego „Brzeszcze” jako pomnik martyrologii więźniów górników

kumin

Pierwsze kopalnie węgla kamiennego na ziemi pszczyńskiej powstawały od 1768 r. Węgiel wydobywano w Murckach, Kostuchnie, Wesołej, a później na terenie Lędzin i Bierunia. Sąsiednia Galicja - jako region biedny i typowo rolniczy - nie stanowiła miejsca, którym interesowali się nastawieni na szybkie zyski prywatni inwestorzy, dlatego długo nie prowadzono żadnych prac badawczych górotworu.

W latach 1898-1901 znany krakowski prawnik, finansista i filantrop, dr Arnold Chaim de Porada Rapaport, sfinansował prace wiertnicze na terenie nadwiślańskich galicyjskich wiosek: Skidzin, Kaniówek i Brzeszcze. Wykazały one, że miejsce jest trafione i na głębokości około 70 m znajdują się złoża węgla z okresu karbońskiego. Na początku XX w. rozpoczęto drążenie szybów, a w 1907 r. podjęto eksploatację powstałych wyrobisk. Równocześnie budowano całą infrastrukturę techniczną i zaplecze socjalne przyszłej kopalni węgla kamiennego. Rodzina Rapaport, tworząc Gwarectwo Węglowe „Brzeszcze”, włączyła w nie kopalnię i prowadziła eksploatację złoża oraz dalsze badania geologiczne do 1913 r., kiedy przejęło ją państwo austriacko-węgierskie sprawujące władzę na tym terenie.

Po wybuchu I wojny światowej kopalnia została zmilitaryzowana, a wydobycie prowadzono na rzecz zwiększających się potrzeb austriackiej gospodarki wojennej. W 1918 r., po załamaniu władzy zaborcy, kopalnię przejęła Polska Komisja Likwidacyjna - zakład jako Państwowa Kopalnia Węgla Kamiennego „Brzeszcze” stał się jedynym państwowym przedsiębiorstwem wydobywczym II Rzeczypospolitej.

Dr Arnold Chaim de Porada Rapaport, tworząc kopalnię, nie przypuszczał, że miejsce to stanie się w niedalekiej mu przyszłości świadkiem wielu tragedii ludzkich. We wrześniu 1939 r. miała miejsce agresja wojsk hitlerowskich na Polskę. Brzeszcze zajęte przez okupanta dekretem Hitlera z 8.10.1939 r. zostały wcielone do III Rzeszy. Kopalnią w imieniu Rzeszy zawładnął koncern Reichswerke Hermann Göring, od samego początku systematycznie zwiększając wydobycie, prowadzono ekstremalną (rabunkową) eksploatację wyrobisk i urządzeń. Wydobycie prowadzono początkowo siłami dotychczasowej załogi kopalni, a po utworzeniu w pobliskim Oświęcimiu obozu koncentracyjnego - przy znacznym wykorzystaniu pracowników przymusowych, więźniów obozowych i jeńców. Na potrzeby kopalni w Jawiszowicach powstał podobóz Jawischowitz, w którym przetrzymywano więźniów „górników” różnych narodowości. W większości byli to ludzie nigdy niezwiązani z górnictwem, nieznający realiów zatrudnienia pod ziemią, którzy nie wytrzymywali ciężkiej, ponad możliwości organizmu pracy, braku odpoczynku i odpowiedniego wyżywienia. Strategia koncernu zakładała równoczesne wydobycie węgla kamiennego na potrzeby gospodarki hitlerowskiej oraz wykorzystywanie do produkcji energii elektrycznej. W związku z powyższym koncern Reichswerke Hermann Göring przystąpił do budowy elektrowni „Andreas” zasilanej węglem bezpośrednio taśmociągami z pobliskiej kopalni.

Budowę prowadzono, wykorzystując niewolniczą pracę więźniów obozu koncentracyjnego do 1944 r., kiedy to okupant zorientował się, że zbliżająca się Armia Radziecka dotarła do linii Wisła - Wisłok - ok. 200 km od terenu Brzeszcz - i zaczął przewidywać szybkie wyzwolenie miasta. Strach przed ujawnieniem okropności stworzonych przez władze obozowe oraz odpowiedzialnością za nie zmusił hitlerowców do przerwania prac i przygotowania ewakuacji obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, a z nim również podobozu w Jawiszowicach. Rozpoczęto niszczenie dokumentacji, zabijanie bezpośrednich świadków zbrodni, w tym komanda zajmującego się obsługą krematoriów oraz wywożeniem części więźniów do pracy w zakładach przemysłowych w głębi III Rzeszy. W dniach 17-21 stycznia 1945 r. wyprowadzono z obozu KL Auschwitz kilkadziesiąt tysięcy więźniów w pieszych kolumnach ewakuacyjnych, do których dołączały poszczególne podobozy, w tym około 2000 więźniów podobozu Jawischowitz. W dniu 27 styczniu 1945 r. żołnierze 60 Armii Pierwszego Frontu Ukraińskiego, wyzwalając ziemię oświęcimską, zamknęli krwawą kartę faszystowskiej teorii „Arbeit macht frei” w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu i podległych mu podobozach.

Można znaleźć wiele opracowań mówiących o więźniach zamordowanych w oświęcimskim obozie koncentracyjnym, z których wynika, że za pięć lat istnienia „fabryki śmierci” zginęło od 1 do 1,5 miliona więźniów różnej narodowości. Nie znalazłem jednak nigdzie informacji, która mówi, ilu z pomordowanych pochłonęły kopalniane głębie. Można zapewne stwierdzić, że na wejściu do wszystkich pamiętających te czasy kopalnianych wyrobisk górniczych powinniśmy skłonić głowę, oddając cześć tym, którzy pozostawili tam swoje dusze.


Budyrevolte w Folwarku Budy - Wirtschaftshof Budy, podobóz KL Auschwitz

dziesiatka jedenastka
dwunastka trzynastka

W kwietniu 1942 roku na terenie Boru, Bud i Nazieleniec utworzony został podobóz KL Auschwitz. Nazwany został zbiorczo, od nazwy folwarku, Wirtschaftshof Budy, a następnie podzielony na podobozy męski i żeński.

Podobóz żeński był usytuowany na terenie Boru. Osadzono w niej 400 kobiet różnej narodowości. Był to odwet za ucieczkę z obozu polskiej więźniarki (Janiny Nowak). Kobiety mieszkały w strasznych warunkach. Niemcy zatrudniali je przy ciężkich pracach. Kadrę funkcyjną kompanii stanowiły niemieckie kryminalistki oraz panie lekkich obyczajów.

W pierwszych dniach października doszło do masakry francuskich Żydówek. Funkcyjne więźniarki i wartownicy SS w okrutny sposób — drągami, siekierami, kolbami karabinów i wyrzucając z okna poddasza budynku — zabili 90 kobiet

SS-man Pery Broad podawał, że jedna z Niemek miała rzekomo dostrzec kamień w ręku Żydówki wracającej z toalety do sypialni. Zdaniem Broada było to „histeryczne przewidzenie”. Niemka wezwała jednak pomoc, twierdząc, że kobieta ją pobiła. Wówczas dozorczynie i wartownicy rozpoczęli rzeź francuskich Żydówek.

Następnego dnia Niemcy zgładzili wszystkie kobiety, które przeżyły masakrę, lecz odniosły rany. Życia pozbawili także sześć funkcyjnych Niemek, które uczestniczyły w rzezi [...].

Bezpośrednio po Budyrevolte zatuszowano sprawę i dalej w Budach utrzymywana była kobieca kompania karna. Podobóz zlikwidowano dopiero wiosną 1943 r. W miejscu tragicznych wydarzeń po dawnym podobozie zachował się jeden budynek. Zburzono kuchnię i drewniany barak, a pozostałą „szkołę” - jako świadectwo buntu i masakry - okoliczni mieszkańcy zaadaptowali na potrzeby przedszkola i służy obecnie dzieciom z Bud. Chcąc upamiętnić tragiczne wydarzenia, na budynku oraz przed wejściem umieszczone zostały pamiątkowe tablice informujące o masakrze.


Kościół św. Urbana (1874-1876)


kos

Jako ciekawostkę należy podać, że w dniach 21 lub 22 kwietnia 2008r. do kościoła sprowadzono i umieszczono w dzwonnicy zabytkowy dzwon z dawnego XV-wiecznego, nieistniejącego, kościółka św. Otylii. Dzwon w okresie okupacji wywieziony został do Niemiec i tam odnaleziono go w Wiesbaden. Po 300 latach nieobecności i „tułaczki” powrócił do Brzeszcz.


Krucyfiks z 1812 r.


krucyfiks

W Brzeszczach przy ul. Piastowskiej, za ogrodzeniem znajduje się zaniedbany, zabytkowy, kamienny krzyż przydrożny z 1812 r. Krucyfiks stoi na ozdobnym słupie w otoczeniu - jak na Golgocie - Matki Boskiej, św. Jana Ewangelisty i św. Marii Magdaleny wznoszących wzrok w kierunku ukrzyżowanego Chrystusa. W centralnym miejscu słupa mieści się nieczytelny napis. Należy przypuszczać, że kiedyś była to religijna sentencja oraz nazwisko fundatora i rok powstania krzyża.


Krzyż przydrożny z 1816 r


przydrozny

Niecodzienna historia związana jest z krzyżem przydrożnym z 1816 r. stojącym na skrzyżowaniu dróg Ofiar Oświęcimia i Przecieszyńskiej w Brzeszczach. Prawie trzymetrowy krzyż stanął na rozdrożu w 1816 r. ufundowany przez ówczesnego wójta Józefa Tyrnę i lokalną społeczność w dowód wdzięczności dziedziczce Wiktorii z Klosów Dembińskiej-Mieroszewskiej.


Cmentarz komunalny – „Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci” (W. Szymborska)


cmentarz

Cmentarz brzeszczański to nekropolia, na której „spotkała się śmierć i pamięć”: pierwszych dziedziców, bohaterów i wyzwolicieli, przybyszów z dalekich krajów, którym los wyznaczył koniec ich dni na obczyźnie, i tych, którzy „fedrują”, by nam się żyło dostatniej, umęczonych codziennym życiem obywateli tej ziemi.

Jednak cisza miejscowego cmentarza szczególnie koi żal i smutek rozrzuconych po całym świecie rodzin osiemnastu ofiar „Marszu Śmierci” zamordowanych bestialsko przez hitlerowskich oprawców pomiędzy Rajskiem i Brzeszczami, których ciała spoczęły w zbiorowej mogile, a także ośmiu więźniów i czwórki dzieci, którzy nie doczekawszy wolności, zmarli w Szpitalu PCK w Brzeszczach.

Życie jednak nie znosi pustki i nekropolia nadal "żyje" swoim cmentarnym życiem. W myśl zasady "memento mori", każdego dnia przybywa nowych kwater, przy nich zaś chcących się podzielić smutkiem po utracie bliskiej osoby.


Budynek dawnej łaźni obozowej oraz latarnia obozowa w Brzeszczach


budynek lampa

Na terenie parku pozostałościami po podobozie są budynek obozowej łaźni oraz latarni. Ta ostatnia wraz z kościołem pod wezwaniem św. Marcina w Jawiszowicach są jedynymi obiektami w naszej gminie wpisanymi do rejestru zabytków.